Człowiek zawsze marzył o lataniu. W mitologiach przeróżnych starożytnych kultur, legendach z całego świata pojawia się motyw lotu. Najwięksi myśliciele, geniusze swych epok, konstruktorzy wyprzedzający swe czasy starali się odkryć sposób który pozwoli człowiekowi wzbić się w powietrze.
Dwudziestolecie międzywojenne to dynamiczny rozwój awiacji. Stawiano nie tylko na rozwój myśli technicznej ale także na szkolenie lotników. Szybowce i latanie na nich było wstępem przed pilotażem maszyn silnikowych. Kursanci- niejednokrotnie późniejszy doskonali piloci, siedząc za sterami szybowców, uczyli się: „rozumieć” powietrze- jego zmienność zależną od warunków pogodowych, panować nad maszyna kiedy brakowało czasu, podejmować decyzje w ułamku sekund, wykorzystywać siły przyrody. Kształtowali swoja odwagę.
W 1931 roku grupa studentów Politechniki Warszawskiej a jednocześnie członków Aeroklubu Warszawskiego pod kierownictwem Zbigniewa Oleńskiego, postanowiło wykorzystać wakacyjną wycieczkę do Chęcin na poszukiwanie terenów nadających się do trenowania szybownictwa. Wybrali górę Żebrowicę położoną na zachód od Chęcin. U stóp góry położone jest Polichno.
W przeciągu roku Zarząd Wojewódzki Ligi Obrony Powietrznej i Przeciwgazowej w Kielcach zorganizował pierwsze doświadczalne szkolenie szybowcowe w Polichnie. W trakcie pierwszego sezonu szkoleniowego, aż siedem osób uzyskało kategorię A pilota szybowcowego, a jedna kategorię B. Przystąpiono do budowy bazy szkoleniowej. 29 maja 1932 roku odbyło się uroczyste otwarcie Szkoły Szybowcowej w Polichnie.
Polichno było doskonałe do krótkotrwałych lotów ślizgowych szybowców. Potrzebne było także miejsce do wykonywania długotrwałych lotów tzw. żaglowych. Inżynier Kazimierz Plenkiewicz, 16 sierpnia 1933 roku startując z pińczowskich wzgórz odbył lot żaglowy szybowcem trwający 4 godziny. Tak odkryto warunki terenowe panujące w Pińczowie. Doszło do połączenia możliwości szybowcowych Polichna i Pińczowa i powstania wspólnej Szkoły Szybowcowej LOPP Polichno – Pińczów im. gen. Leona Berbeckiego.
Szkoła przez cały okres swojego istnienia wyszkoliła setki pilotów szybowcowych z całej Europy. Jednym z nich był Stanisław Skalski, późniejszy as lotnictwa, walczący w bitwie o Anglię. W Polichnie pasje do latania odkryła również kielczanka Anna Czarniecka. Dla rozwoju Szkoły Szybowcowej w Polichnie szczególne znaczenie miał rok 1934, kiedy to Szkoła otrzymała w darze wyprodukowany przez kielecką Hutę “Ludwików” szybowiec typu “wrona”. W tym samym roku dzięki subwencjom władz centralnych w Polichnie wybudowano specjalny budynek warsztatów szybowcowych. W 1936 roku nastąpiła dalsza rozbudowa szkoły, oprócz startu z lin gumowych odbywały się “loty holowane”. W 1937 roku placówka dysponowała 37 szybowcami. „Gazeta Kielecka” w swoim artykule zauważyła rangę szkolenia szybowcowego przyszłych pilotów samolotowych a także aspekt ekonomiczny. Kurs pilota samolotów po szkoleniu szybowcowym wynosił wówczas 8 tysięcy złotych a lotnika bez wcześniejszych kursów aż 40 tysięcy złotych. Dla porównania chleb kosztował wówczas około 30 groszy.
Zamknięcie trójkąta lotniczego regionu nastąpiło w 1937 roku, kiedy w Masłowie powstało lotnisko.
Szkoła działała do wybuchu II w. światowej. Ciekawostka jest, że zniszczenia części budynków dokonali partyzanci w obawie aby Niemcy nie wykorzystali ich do własnych celów. W 1946 roku reaktywowano szkołę, ale właściciele okolicznych gruntów nie zgodzili się na ich sprzedaż. Zablokowało to rozbudowę ośrodka szkoleniowego i budowy dużego lotniska. Na skutek tego władze zdecydowały się na zamknięcie szkoły w 1950 roku.
Dzisiaj śladem po dawnej świetności szkoły jest Pomnik Lotników w miejscu, gdzie znajdował się pas startowy dla szybowców, na zboczu góry Żebrowica. Odsłonięcia dokonał 27 września 1992 roku gen. Stanisław Skalski.