Leon Strasburger pochodził z rodziny niemieckich ewangelików przybyłych do Warszawy w końcu XVIII w. z Freiberga w Saksonii. Jego ojciec Edward Strasburger był cukiernikiem, właścicielem popularnej cukierni przy ul. Królewskiej, obok wejścia do Ogrodu Saskiego w Warszawie. Matka Anna Schütz, w okresie manifestacji patriotycznych 1861 organizowała kwesty w kościołach i zbiórkę pieniędzy na pomnik pięciu poległych.
Jako 17-letni chłopak uciekł z domu i przyłączył się do Powstania Styczniowego. Służył w oddziale gen. Mariana Langiewicza. Był ranny w bitwie pod Małogoszczem. Po przekroczeniu przez oddział granicy z Galicją został uwięziony w Krakowie. Następnie zbiegł do Niemiec.
Po kilku latach powrócił do Królestwa Kongresowego. Dokonał w ten sposób ważnego wyboru, ponieważ mógł pozostać w ojczyźnie swoich niemieckich przodków. Wybrał jednak będącą pod zaborami Polskę. Nie był w tym odosobniony. Swoistym fenomenem było polonizowanie się licznych przedstawicieli innych narodów pomimo, że Polska w XIX wieku nie istniała na mapie świata. Siła kultury polskiej była w tym czasie tak wielka, że przyciągała do siebie ludzi z tak wysoko rozwiniętych kultur jak Niemcy (np. tzw. Bambrzy w Wielkopolsce).
Leon Strasburger (fot. w: Stefan Kozłowski: Życie społeczne wsi Przybysławice w powiecie miechowskim, w: “Niepodległość i pamięć”, t. 18, Warszawa 2002)
Po powrocie Strasburger osiadł w zakupionym przez jego ojca majątku Trzebienice w powiecie miechowskim i poświęcił się rolnictwu. W 1872 r. nabył sąsiedni majątek w Przybysławicach. Jak wspominał jeden z gospodarzy, Władysław Niedziela: „Strasburger stał się postępowym rolnikiem i od samego początku zastosował odpowiednie narzędzia rolnicze. Sprowadził żelazne pługi, brony i kultywatory, a kowale zaczęli na koła zakładać odpowiednie obręcze. Ponadto sprowadził maszynę do młocki, która była poruszana za pomocą kieratu. (…) Strasburger jak na owe czasy starał się udoskonalić gospodarkę. W pierwszym rzędzie zaprowadził hodowlę krów celem zdobycia obornika. Aby polepszyć wydajność plonów, rozsypywał na polach margiel, bogaty w wapno. Do tych robót najmował ludzi ze wsi. (…) Przybysławicami administrował niejaki Skalski. Jednak zgodnie z powiedzeniem — pańskie oko konia tuczy, osobiście nadzorował budowę czworaków, powiększał oborę celem zwiększenia ilości bydła. Chłopom zwracał uwagę na sposób orki, mawiał, że ziemi nie można tak kiełbasić, bowiem uważał, że chłopi za gęsto robili bruzdy, stąd nazwano tego typu oraczy «kiełbasiarzami». (…) Rolnicy podpatrując pracę w majątku, zaczęli lepiej gospodarzyć na swoich polach, nawozili, marglowali wykorzystując do tych celów zimę, w lecie natomiast chodzili do dworu na zarobek a ponadto na roboty przy budowie kolei.” Po reformie ustroju sądownictwa w Królestwie Polskim w 1876 r. był pierwszym sędzią gminnym w Miechowie.
Jego bratem był wybitny botanik Edward Adolf Strasburger. Ożenił się z Heleną Fryderyką Werner z którą miał trzy córki. Był teściem Stanisława Radziejowskiego malarza i Stefana Kozłowskiego działacza społecznego i narodowego, dziadkiem Leona Kozłowskiego profesora archeologii, premiera rządu RP w l. 1934-1935, Tomasza Kozłowskiego legionisty, posła na Sejm RP w l. 1930-1939, Anieli Kozłowskiej profesor botaniki i Zofii Kozłowskiej-Budkowej profesor historii UJ.
Zmarł 17 listopada 1883, pochowany na Cmentarzu ewangelicko-augsburskim w Warszawie w kwaterze rodzinnej Strasburgerów.
Wielu Polakom nazwisko Strasburger może się wydawać znajome. Dziadek słynnego polskiego aktora oraz prezentera telewizyjnego Karola Strasburgera był bratankiem Leona Strasburgera.
Źródła:
Tomasz Kuba Kozłowski: Leon Strasburger, w: Wikipedia
Stefan Kozłowski: Życie społeczne wsi Przybysławice w powiecie miechowskim, w: “Niepodległość i pamięć”, t. 18, Warszawa 2002
Władysław Niedziela: Kronika wsi Przybysławice wyrosłej na ziemi miechowskiej, w: “Znak. Miesięcznik” Nr 1-2/198
Eugeniusz Szulc: Cmentarz Ewangelicko-Augsburski w Warszawie. Zmarli i ich rodziny, Warszawa 1989