W pierwszych dniach II wojny światowej pomoc rannym żołnierzom i mieszkańcom Kielc udzielano przede wszystkim w Miejskim Szpitalu św. Aleksandra. Prezydent miasta Stefan Artwiński uczynił przed wojną z tej palcówki wizytówkę regionu – zmodernizował ją i wyposażył w nowoczesne urządzenia. Zatrudnił wielu lekarzy specjalistów, którzy przyjechali z różnych części kraju. Jednym z nich był Mieczysław Żywot, który przeniósł się z Czorsztyna do Kielc w 1939r.
Mieczysław Żywot urodził się 21 grudnia 1904 w Luborzycy koło Krakowa, w rodzinie o patriotycznych korzeniach. Jego ojciec był sekretarzem gminy, a dziadek ze strony matki Michał Dunin-Wąsowicz weteranem powstania styczniowego. Uczęszczał do IV Gimnazjum Realnego im. Henryka Sienkiewicza w Krakowie. Zaangażowany był w animację młodzieży w ramach Katolickiego Stowarzyszenia Mężów w Luborzycy, pełnił tam funkcję prezesa, a później sekretarza. W latach 1923-30 studiował na wydziale lekarskim Uniwersytetu Jagiellońskiego, a następnie odbywał praktyki w krakowskich szpitalach oo. Bonifratrów i Państwowym Szpitalu św. Łazarza na oddziałach: wewnętrznym, chirurgicznym i ginekologiczno-położniczym. 6 lutego 1936 r. otrzymał stopień lekarza stanowiący dowód ukończenia uniwersyteckich studiów lekarskich i uprawniający do ubiegania się o stopień doktorski oraz dający prawo do wykonywania praktyki lekarskiej.
Od 2 sierpnia do 1 listopada 1934 r. został delegowany przez Wojewódzki Komitet Pomocy dla Powodzian w Krakowie do pracy w powiecie mieleckim jako lekarz powodziowy. Starosta powiatowy Schlichting napisał w oficjalnym podziękowaniu: „Z poruczonych obowiązków wywiązywał się Pan jak najsumienniej i najgorliwiej pracując często po 18 godzin na dobę. W pracy swej okazał Pan przez cały czas prócz gorliwości, sumienności i poświęcenia dużo własnej inicjatywy. Miło mi na tem miejscu wyrazić Panu pełne uznanie i złożyć podziękowanie za jego gorliwą i owocną pomoc.”
8 listopada 1932 r. zawarł związek małżeński ze Stanisławą Wichlińską. Mieli dwie córki: Barbarę urodzoną w 1933r. i Annę urodzoną w 1938r. W dniu 1 grudnia 1936r. Mieczysław Żywot został lekarzem okręgowym w okręgu sanitarnym z siedzibą w Czorsztynie.
W 1939 r., tuż przed wybuchem wojny, został skierowany do pracy w szpitalu wojskowym w Kielcach. Zamieszkał wraz z rodziną w Kielcach przy Placu Wolności 7. We wrześniu 1939 r. był zaangażowany jako lekarz w walkach w obronie Kielc w okolicach Kadzielni. 9 września 1939 r. niemiecki komendant Kielc przejął szpital św. Aleksandra na potrzeby rannych żołnierzy niemieckich, nakazał opuszczenie go przez Polaków. Chorych przeniesiono do budynków Seminarium Duchownego, które na szpital przekazał biskup Czesław Kaczmarek. Tej prowizorycznie zorganizowanej placówce nadano nazwę „Szpital Polskiego Czerwonego Krzyża”. Olbrzymia ilość pracy sprawiła, że zatrudniono w nim wszystkich lekarzy, których losy wojny rzuciły do Kielc. Mieczysław Żywot nie tylko leczył polskich jeńców wojennych, był również zaangażowany w pomoc przy ucieczkach żołnierzy ze szpitala, tak aby nie trafili do obozów jenieckich. Za tą pracę spotkały go represje.
Został dwukrotnie aresztowany. Pierwszy raz 11 czerwca 1940r. O jego pobycie w więzieniu kieleckim wspomina Józef Fetela – więzienny felczer: „W maju czy w czerwcu 1940 czy 1941 /nie pamiętam dokładnie/ do więzienia przyprowadzono D-ra Żywota z Kielc, zam. na Bazarach w domu Lejmana /obecnie Plac Wolności/ D-r Żywot był badany przez D-ra Balickiego u którego nie stwierdził schorzeń. Zresztą D-Żywot specjalnie nie skarżył się, lecz co dzień przychodził do ambulatorium podczas nieobecności Dr. Balickiego na wypalanie kilku papierosów, drugiego czy trzeciego dnia zwrócił się do mnie z prośbą abym udał się do jego mieszkania i powiedział jego małżonce aby za wszelką cenę starała się wyciągnąć go z więzienia, przy czym powiedział mi gdzie są schowane pieniądze o których żona nie wie, żebym wskazał żonie i przyniósł 120 szt. papierosów egipskich.” Doktor Żywot dostał w więzieniu krótkotrwałego wstrząsu nerwowego. Po zaaplikowaniu zastrzyku uspakajającego, stan jego znacznie się poprawił. Został zwolniony 17 czerwca. Zapewne w uwolnieniu dużą rolę odegrały pieniądze, które znalazła małżonka doktora. Niestety, ponownie został aresztowany przez gestapo 3 sierpnia 1940 r. i po krótkim pobycie w więzieniu, 20 sierpnia wywieziony do Niemiec.
Dnia 22 sierpnia 1940 r. został osadzony w obozie koncentracyjnym w Buchenwaldzie jako więzień polityczny. Początkowo rodzina nie miała z nim kontaktu. Żona Stanisława straciła mieszkanie w Kielcach i wraz z dziećmi przeniosła się do teściów w Luborzycy. Stąd pisała do komendantury obozu próbując uzyskać informacje i przesłać mężowi paczkę z ciepłą odzieżą. Otrzymała odpowiedź, że nie wolno wysyłać więźniom odzieży. Według komendanta, wszystko co potrzebne mają na miejscu. Po 1940 r. zmieniły się zasady i administracja obozowa wręcz wymuszała na rodzinach utrzymanie więźniów poprzez przysyłanie paczek żywnościowych, odzieży i przekazy.
Zachowało się wiele listów, które pisali do siebie Mieczysław i jego żona Stanisława podczas jego pobytu w obozie. Były pisane w wymaganym urzędowo języku niemieckim. Wśród nich list do komendantury obozu z prośbą o odzyskanie depozytu Mieczysława po aresztowaniu (w tym obrączki ślubnej) i możliwości przesłania mężowi paczki z ciepłą odzieżą. Okazało się później, że wszystkie cenne przedmioty, które miał przy sobie Mieczysław podczas aresztowania w Kielcach, przekazał jakiejś zaufanej osobie z prośbą o przekazanie żonie, ale niestety nigdy do niej nie dotarły.
W Buchenwaldzie Mieczysław pracował jako lekarz w szpitalu obozowym. Niemieccy lekarze przeprowadzali tam eksperymenty medyczne na więźniach. Z relacji polskich lekarzy, którzy przeżyli wynika, że Polacy pracujący w tym szpitalu sabotowali działania zbrodniarzy.
18.10.1942 r. Mieczysław Żywot został przeniesiony do obozu koncentracyjnego Hamburg – Neuengamme pod numerem 11049, a tam skierowany do tworzącego się obozu pracy w Herman Goering Werke w Drutte pod Braunschweigiem. Obóz Drutte jako „obóz zewnętrzny” podlegał pod KZ Neuengamme. Wkrótce ponownie został przeniesiony obozu głównego w Neuengamme, gdzie skrajnie wyczerpany zginął w dniu 9.09.1943r.
Po śmierci męża Stanisława Żywot nie związała się z nikim. Pracowała i wychowywała córki. Pomagali jej w tym teściowie, którzy oprócz syna Mieczysława stracili podczas okupacji również drugiego syna Stanisława, który został zamordowany w Charkowie.
Starsza córka Mieczysława Barbara związała swoje życie z Kielcami. Mieszkała tu z rodziną w latach 1965-2002 i pracowała jako lekarz dentysta w Szkole Podstawowej nr 15, a później w przychodni na Politechnice Świętokrzyskiej.
Serdecznie dziękuję pani Grażynie Piotrowskiej za przesłane materiały, dokumenty i zdjęcia dotyczące jej Dziadka.
Ewa Działowska
Zdjęcia Mieczysław Żywota z rodzinnego albumu: