Lech Stanisław

 

Stanisław Lech „Sławetny” (1921 – )

Ur. 3.06.1921 r. w Harbinie w Chinach. Ojciec Kajetan, matka Marianna z domu Ugromow (Gruzinka).

W 1936 r. rozpoczął naukę w wieczorowej szkole zawodowej przy Zakładach Starachowickich, którą ukończył w czerwcu 1939 r. W pierwszych dniach wojny 1939 r. został delegowany wraz innymi pracownikami zakładów do obsługi dział przeciwlotniczych celem ich ochrony przed atakami lotnictwa niemieckiego. Stanisław Lech został przydzielony do pomocy w obsłudze armaty przeciwlotniczej Bofors, kaliber 40mm. 8 IX wycofując się w kierunku Wisły, trafił wraz z grupą żołnierzy do niewoli niemieckiej: „Przez dwa dni trzymali nas w Skarżysku Kamiennej w hali fabrycznej. W drugim dniu udało mi się dołączyć do jeńców cywilnych. Ze Skarżyska przewieziono wszystkich jeńców cywilnych do Kielc na Zamkową, gdzie przebywaliśmy pod gołym niebem. Wśród jeńców cywilnych odnalazłem dwóch kolegów z Wąchocka Tadeusza G(o?)zdka i Zygmunta Jeziorskiego. Po tygodniowej głodówce, jedliśmy ospę znalezioną przez Tadka w worku w wozowni. Tam poznałem, co to jest głód. W drugim tygodniu pobytu zdecydowaliśmy się na ucieczkę. Noc był pochmurna i padał deszcz, wymarzone warunki do ucieczki. Mieliśmy przed sobą mur o wysokości około 3 metrów. Pomoc w planowanej ucieczce zaoferował nam starszy pan z Wąchocka o nazwisku Krawczyk. Zygmunt stanąwszy tyłem do muru, złączył dłonie a ja wsparłszy się nogą na złączone dłonie bez większego wysiłku znalazłem się po drugiej stronie muru. Następnie w podobny sposób Tadek i na końcu Zygmunt przy pomocy Krawczyka, który pozostał”.

Po powrocie do Wąchocka zaangażował się w poszukiwanie i zbieranie broni po lasach, którą wraz z kolegami schowali w gospodarstwie Adama Kija. 10 czerwca 1942 r. złożył przysięgę i wstąpił do AK przyjmując pseudonim „Sławetny”. We wrześniu odbył przeszkolenie wojskowe na Sinej Wodzie koło Wąchocka. Wykładowcą był ppor. Andrzej Bielański ”Maczuga”, „Wrzos” z Komendy Obwodu Iłża.

Do lipca 1944 r. był drużynowym w 123 plutonie kadrowym Placówki AK „Wiecha” w Wąchocku. Prowadził sekcję małego sabotażu. Zadaniem było rozprowadzanie prasy konspiracyjnej, niszczenie znaków drogowych i drogowskazów, sieci telefonicznej na terenie Wąchocka, Mirca, Starachowic i Parszowa.

Od lipca 1944r. był zastępca dowódcy plutonu w oddziale Antoniego Hedy „Szarego”. Po koncentracji w lasach koło Niekłania pomaszerowali 21 sierpnia 1944 r. w lasy majątku Przysucha, a stamtąd kierowali się na pomoc walczącej Warszawie. 26 sierpnia 1944 otrzymali rozkaz powrotu w czasie którego dołączył do oddziału Wincentego Tomasika „Potoka”. Podczas obławy niemieckiej na Piotrowym Polu 1 X1944r. Stanisław został ranny w głowę. Wyciągnięty przez kolegów z okrążenia trafił na melinę do placówki „Iskry” w Trębowcu, której komendantem był Jan Lech kuzyn jego ojca. Do domu wrócił 17 stycznia 1945 r. Wkraczający żołnierze sowieccy chcieli go zastrzelić uznając go za faszystę ponieważ miał na sobie niemiecki pas. Od nieszczęścia uratował go ojciec, który po rosyjsku wytłumaczył, że syn nie jest faszystą a polskim partyzantem.

Po wojnie Stanisław Lech rozpoczął pracę w Fabryce Samochodów Ciężarowych Starachowicach i jednocześnie uczył się w Wieczorowym Liceum Mechanicznym. Prawdopodobnie w 1946 r. został aresztowany przez UB i osadzony w więzieniu kieleckim. Po dwóch miesiącach pobytu w więzieniu, na skutek interwencji dyrektora fabryki Samochodów Ciężarowych został zwolniony. „Po roku zaczęli mnie znowu nachodzić w domu i w pracy”. Dopiero przeprowadzka do Stalowej Woli spowodowała uwolnienie od ciągłych wezwań na UB.

Sierżant Stanisław Lech został odznaczony Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski, Krzyżem Partyzanckim, Krzyż Armii Krajowej, Odznaką Pamiątkową za udział w akcji „Burza”.

Ewa Działowska

Źródła:

Relacja Stanisława Lecha w: Roman Karbowiak, Milczące dzwony, s. 443