77 lat temu, 16 czerwca 1944 roku zginął w walce z Niemcami Jan Piwnik ps. “Donat”-„Ponury” – cichociemny, komendant Kedywu Okręgu Radomsko-Kieleckiego AK, dowódca ugrupowań partyzanckich w Górach Świętokrzyskich i dowódca oddziału dywersyjnego na Nowogródczyźnie.
Brał udział w wojnie obronnej w 1939 roku, po czym przedostał się do Anglii, gdzie odbył kurs dla cichociemnych. Otrzymał wysokie oceny jako specjalista ds. dywersji. Po skoku do Polski, wsławił się rozbiciem 18 stycznia 1943 roku niemieckiego więzienia w Pińsku, z którego uwolnił kpt. Alfreda Paczkowskiego ps. “Wania”, komendanta III odcinka “Wachlarza”, Mariana Czarneckiego ps. “Ryś” i Piotra Downara ps. “Azorek.
W marcu 1943 r. został powołany na komendanta Kedywu w Okręgu Radomsko-Kieleckim Armii Krajowej, gdzie podjął pracę nad organizacją dużej jednostki partyzanckiej, która powstała pod nazwą Świętokrzyskie Zgrupowania Partyzanckie Armii Krajowej “Ponury”. Latem zgrupowania z powodzeniem wykonały szereg akcji dywersyjnych. W wyniku niemieckich akcji odwetowych skierowanych na bazę partyzancką na Wykusie oddziały Jana Piwnika poniosły spore straty. W grudniu 1943 r. rozkazem Komendanta Głównego Armii Krajowej został odwołany z dowództwa Zgrupowań i w lutym 1944 r. odkomenderowany do dyspozycji Okręgu “Nowogródek” Armii Krajowej. Od kwietnia tworzył samodzielny oddział partyzancki, a następnie stanął na czele liczącego 800 żołnierzy VII batalionu 77 pułku piechoty AK na Nowogródczyźnie. Stoczył kilka potyczek z Niemcami, zdobył niemieckie punkty oporu w Wasiliszkach i Skrzybowcach. W czasie jednego z udanych ataków na Stützpunkt , czyli umocnioną niemiecką strażnicę, w Bohdanach pod Jewłaszami, został postrzelony w brzuch. Jego ostatnie słowa brzmiały: “Powiedz żonie i rodzicom, że ich bardzo kochałem i że umieram jak Polak… i pozdrówcie Góry Świętokrzyskie…”.
Jan Piwnik „Ponury” został pochowany na cmentarzu w Wawiórce. W czerwcu 1988 jego szczątki sprowadzono do Polski i pochowano uroczyście w krypcie Klasztoru O.O. Cystersów w Wąchocku.