Jak Westerplatte znalazło się w polskich rękach?

Pierwsza wojna światowa pochłonęła na ziemiach polskich blisko milion ofiar zarówno cywilnych jak i wojskowych. Na znacznych terenach toczyły się walki, przemysł został zdewastowany, zniszczona infrastruktura i rozgrabione rolnictwo. Duża część polskiego społeczeństwa była nie tylko niedożywiona, ale wręcz cierpiała głód. W grudniu 1918 r. pojawiła się w Polsce amerykańska misja żywnościowa  kierowana przez pułkownika Williama R. Grove, aby ocenić skalę problemu. Z ramienia polskiego rządu misją tą opiekował się Mieczysław Jałowiecki.

Inspekcja objęła Kraków, Lwów oraz Zagłębie Dąbrowskie. Wnioski jakie wysunięto z tej inspekcji nie napawały optymizmem. Mieczysław Jałowiecki oceniał, że warunki żywnościowe, po odzyskaniu przez Polskę niepodległości, są tragiczne: „Wycieńczona wojną, sparaliżowana długim okresem niewoli i niedoli Ojczyzna nasza podniosła się z choroby w stanie takiego osłabienia, takiej anemii, że najbardziej optymistyczna diagnoza nie mogła by prorokować szybkiego uzdrowienia całego organizmu bez stosowania najsilniejszych, najradykalniejszych środków odżywczych. Środków tych Polska w sobie znaleźć nie mogła. Całe ogromne, najbardziej urodzajne połacie kraju uległy zniszczeniu i ruinie. Z ogołoconych pól, z popalonych dworów i wsi nie płynęła ku miastom, jak za dobrych starych czasów, obfita struga żywności i produktów rolnych. Zniszczona wieś częstokroć sama wyciągała ręce ku miastom po ratunek. Przemysł stanął, zarobku nie było. W okręgach przemysłowych panowały głód i nędza, a z nimi szły: coraz większy upadek moralny, coraz większa demoralizacja. Choroby i śmiertelność, szczególnie wśród dzieci, doszły do przerażających rozmiarów.”

Dzięki zawartej umowie między Polską a Stanami Zjednoczonymi w 1919 r. do kraju miało trafić 50 000 wagonów żywności, przeważnie mąki, tłuszczów, konserw, nawozów sztucznych, odzieży i materiałów sanitarnych. Do portu w Gdańsku miały przypływać amerykańskie statki, a stamtąd  transporty miały być kierowane koleją lub barkami Wisłą do Polski.

Aby nadzorować wyładunek i dystrybucję transportów żywności do Polski w porcie gdańskim powołano – pod egidą Amerykańskiej Misji Żywnościowej – Generalną Delegację Ministerstwa Aprowizacji na miasto Gdańsk na czele z Mieczysławem Jałowieckim. Nieoficjalne też zlecono mu przesyłanie informacji o sytuacji politycznej i gospodarczej w Gdańsku. Jego działalność na terenie Gdańska do czasu zakończenia konferencji w Wersalu musiał być tajna.

Mieczysławowi Jałowieckiemu przyszło działać w niezwykle trudnych okolicznościach, ponieważ Pomorze Gdańskie nie miało w początkach 1919 roku uregulowanego statusu i Niemcy uważali je za swoje terytorium. Jednak na podstawie warunków umowy o zawieszeniu broni byli oni zobowiązani do dostarczenia taboru i zapewnienia transportu przez Gdańsk do Polski towarów o charakterze „ratunkowym”. Niemcy zezwolili wpuścić na teren Gdańska oprócz Jałowieckiego tylko trzech Polaków i to tylko jedynie w charakterze członków misji amerykańskiej. Pod hotelem gdzie zatrzymali się  Polacy codziennie zbierał się tłum demonstrujących Niemców, którzy śpiewali niemieckie pieśni.

W porcie gdańskim miały miejsce częste i prawie jawne kradzieże dokonywane przez niemieckich robotników w trakcie przeładunków. Dochodziło też do licznych niemieckich prowokacji mających na celu wręcz zlikwidowanie Amerykańskiej Misji Żywnościowej, a tym samym ekspozytury rządu polskiego. Transporty żywności z Gdańska do Polski natrafiały na przeszkody. Mimo umowy z Niemcami zdarzyła się próba napadu i wysadzenia transportu przejeżdżającego przez ówczesne terytorium niemieckie. Duże trudności napotykał też transport rzeczny. Brak było barek do przewożenia towarów. Zaś na granicy polsko-niemieckiej koło Nieszawy jednostki rzeczne załadowane mąką i zbożem musiały niekiedy oczekiwać wiele dni na jej przepłynięcie. Amerykańska Misja Żywnościowa, jak również działający w jej składzie przedstawiciele Polski, spotykali się z licznymi utrudnieniami  jakie napotykał transport żywności ze strony władz niemieckich. Wynikające zaś stąd straty obciążały skarb odradzającego się państwa polskiego. Tylko dzięki niepospolitym zdolnościom organizacyjnym Mieczysława Jałowieckiego udało się te wszystkie problemy na bieżąco przezwyciężać.

W 1919 r. wiosną ruszyła polska ofensywa na kresy. Wojska polskie posuwały się szybko przed cofającymi się wojskami bolszewickimi. W tym czasie na konferencji pokojowej w Wersalu ważyły się losy statusu prawnego Gdańska. Sytuacja ta wywołała niepokój niemieckiej ludności miasta, która zaczęła wyprzedawać swoje majątki. W porcie pojawili się również londyńscy agenci zainteresowani skupowaniem posesji. Prowadząc działania wywiadowcze na zlecenie Sztabu Generalnego Mieczysław Jałowiecki ze zdziwieniem zauważył, że zainteresowani zakupem są również agenci bolszewiccy. Dlatego postanowił szybko działać.

Szczególną jego uwagę przykuł półwysep Westerplatte przy ujściu Martwej Wisły, który pełnił rolę nadmorskiego kurortu. Rząd niemiecki nie przywiązywał szczególnej wagi do tego miejsca, chociaż miało ono ważne znaczenie wojskowe. Teren znajdował się w rękach prywatnych. Jałowiecki szybko ocenił walory strategiczne tego miejsca oraz fakt, że utworzenie osobnego portu uniezależniło by Polaków od kaprysów gdańskich władz. Dla realizacji swoich planów uzyskał poparcie premiera Ignacego Paderewskiego. W celu zakupu zaciągnął kredyt mając obietnicę, że państwo polskie odkupi odeń te tereny. Ponieważ właściciel nie chciał sprzedać Westerplatte Polakom, znaleziono wśród Kaszubów osobę o niemieckim nazwisku, która za dosyć pokaźną opłatą zgodziła się zawrzeć transakcje na swoje imię, zobowiązując się po paru dniach odsprzedać teren Jałowieckiemu jako nabywcy pochodzenia bałtyckiego. To doniosłe wydarzenie opisuje w swoich wspomnieniach Mieczysław Jałowiecki: „Był piękny poranek kaszubskiej jesieni, gdym w kancelarii mecenasa Bielewicza podpisał na moje imię akt kupna Westerplatte.(…) Nazajutrz wysłałem zaszyfrowany telegram do Komendanta Piłsudskiego, premiera Paderewskiego i ministra Minkiewicza, donosząc o fakcie kupna tego ważnego obiektu.”

 

Zdj. Polnischer Haken (Polski Hak) https://www.trojmiasto.pl/wiadomosci/Polski-Hak-500-lat-u-ujscia-Motlawy-do-Wisly-n156464.html

 

Zakupiono również inne nieruchomości o strategicznym znaczeniu na terenie Gdańska: „Niedługo potem udało mi się kupić drugą ważną posesję portu gdańskiego, a mianowicie cypel wytworzony przy ujściu Motławy do Martwej Wisły. Cypel ten nosił historyczną nazwę Polnischer Haken (Polski Hak). Znajdowała się tam niewielka, ale dobrze wyposażona stocznia.(…) W ten sposób mieliśmy opanowane kluczowe miejsca w porcie gdańskim, a do tego dochodził jeszcze szereg domów na lewym brzegu ujścia Wisły, które już znajdowały się w polskich rękach. Oprócz tego nabywając kilka historycznych spichlerzy w porcie wewnętrznym nad Motławą, miałem satysfakcje, że nie zmarnowałem czasu i pozostawiłem po sobie znaczny dobytek Państwu Polskiemu.”

Dzięki tym zdobyczom terytorialnym amerykańska pomoc żywnościowa mogła przez dwa lata docierać bez większych przeszkód do ponad miliona polskich obywateli, a w szczególności dzieci.

Po utworzeniu Wolnego Miasta Gdańska, w 1920 r., Mieczysław Jałowiecki został  zastępcą komisarza generalnego. A pod koniec tego roku otrzymał nominację na członka Komisji do Spraw Gdańskich przy Delegacji Polskiej na konferencję pokojową w Paryżu.

W 1924 roku został odznaczony za swoją działalność Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski, a w 1936 r. Złotym Krzyżem Zasługi.  Zmarł 10 marca 1962 w Beckenham koło Londynu. Jego szczątki uroczyście powróciły z Anglii do Gdańska w grudniu 2022 roku.

 

Ewa Działowska

Zdjęcie:

https://pl.wikipedia.org/wiki/Mieczysław_Jałowiecki

Źródła:

Mieczysław Jałowiecki, Na skraju Imperium i inne wspomnienia, 2021

file:///C:/Users/standardowy/Downloads/fh85Magdalena_Sochala185_206.pdf

https://gdansk.gedanopedia.pl/gdansk/?title=JAŁOWIECKI_MIECZYSŁAW,_generalny_delegat_Ministerstwa_Aprowizacji_w_Gdańsku

https://muzeum1939.pl/uroczystosci-pogrzebowe-mieczyslawa-jalowieckiego-oraz-zofii-anieli-z-romockich-jalowieckiej/aktualnosci/5764.html

https://muzeum1939.pl/historia-polwyspu-westerplatte-m2wswirtualnie/aktualnosci/3298.html

https://dziennikbaltycki.pl/pozegnanie-czlowieka-ktory-kupil-westerplatte/ar/c1-17099575

https://gdansk.tvp.pl/61253635/kupil-dla-polski-westerplatte-jego-szczatki-trafia-do-kraju

https://histmag.org/Mieczyslaw-Jalowiecki-czlowiek-ktory-kupil-Polsce-Westerplatte-24062

https://dziennikbaltycki.pl/mieczyslaw-jalowiecki-swoja-biografia-moglby-obdzielic-kilka-jesli-nie-kilkanascie-osob-to-gotowy-scenariusz-sensacyjnego-filmu/ar/c15-15775596

https://www.gdansk.pl/wiadomosci/Mieczyslaw-Jalowiecki-Czlowiek-ktory-kupil-Westerplatte-dla-Polski-pogrzeb-Gdansk-Srebrzysko,a,230524