15 kwietnia 1953 roku o godzinie 18.00 w kieleckim więzieniu UB został zamordowany porucznik Stanisław Grabda ps. „Bem” – dowódca oddziału partyzanckiego Narodowych Sił Zbrojnych na Kielecczyźnie, oficer Brygady Świętokrzyskiej NSZ i Armii Krajowej, członek podziemia antykomunistycznego NSZ i Zrzeszenia „WiN”.
Stanisław Grabda ps. „Vir-Olszyna”, „Bem” (1916-1953)
Urodził się 3 grudnia 1916 r. w Przededworzu k. Chmielnika. Po ukończeniu gimnazjum im. Św. Stanisława Kostki w Kielcach podjął służbę wojskową w Szkole Podchorążych Rezerwy Piechoty w naszym mieście.
We wrześniu 1939 r. walczył w II Dywizji Piechoty Armii Łódź m.in. w bitwie nad Bzurą. Po ucieczce z niewoli niemieckiej rozpoczął działalność konspiracyjną. Pod pseudonimem „Vir-Olszyna” w 1940 r. wstąpił do Związku Jaszczurczego, a następnie do Narodowej Organizacji Wojskowej. Zajmował się pracą wywiadowczą i prowadził szkolenia taktyczne z dywersji. W 1942 r. został mianowany zastępcą dowódcy Grupy Do Zadań Specjalnych Narodowych Sił Zbrojnych skoszarowanej w Smogorzowie. Pełnił funkcje instruktora V Okręgu Wojskowego NSZ. Zakładał liczne placówki na Kielecczyźnie i Lubelszczyźnie.
Por. „Bem” (pierwszy z prawej) w 1944 r.
Pod koniec 1943 r. utworzył w ramach NSZ swój oddział partyzancki. W czerwcu 1944 r. wraz z oddziałem wszedł w skład 204 Pułku Piechoty Ziemi Kieleckiej NSZ. 11 sierpnia sformowana została Brygada Świętokrzyska, w której por. „Bem” dowodził I kompanią I batalionu 204 pp. W listopadzie 1944 r. wraz ze swoją kompanią opuścił Brygadę Świętokrzyską i nie uczestniczył w marszu na Zachód. Dołączył do Batalionu Szturmowego „Tobruk” 106 Dywizji Ziemi Miechowskiej Armii Krajowej, w którym walczył do 15 stycznia 1945 r.
Po zakończeniu wojny był ścigany przez UB i NKWD. Nie mógł pozostać w rodzinnej miejscowości. Pod fałszywym nazwiskiem przebywał na Śląsku, a następnie na Pomorzu. Nadal działał w podziemiu organizując bazy przetrwania dla żołnierzy NSZ i AK. Zakładał na Ziemiach Odzyskanych struktury antykomunistycznej organizacji „WiN” (Wolność i Niezawisłość).
Stanisław Grabda po ujawnieniu się w 1947 r.
Po ogłoszeniu przez władze drugiej amnestii w 1947 r. Grabda ujawnił się w poznańskim UB. Wkrótce wziął ślub z Marią Dziurdą i zamieszkał w Gdańsku-Oliwie, gdzie znalazł pracę. Jednak ciągle pozostawał pod obserwacją UB.
Stanisław Grabda z żoną Marią na Wybrzeżu.
16 stycznia 1950 r. został aresztowany i osadzony w areszcie wojewódzkiego UBP w Gdańsku. Także jego żona była wielokrotnie wzywana i przesłuchiwana. Po wstępnym rozpoznaniu gdańska bezpieka przewiozła go do więzienia w Kielcach.
Śledztwo w WUBP trwało 28 miesięcy i zakończyło się 18 maja 1952 r. W trakcie przesłuchiwań był bity i torturowany. Skala okrucieństwa i poniżenia była niewyobrażalna. Podczas śledztwa władze UB i prokuratorskie, zarówno w Gdańsku jak i w Kielcach, nie zezwoliły ani żonie ani nikomu z rodziny na widzenie się z więźniem.
„Por. Stanisław Grabda znosił katorgi w śledztwie po bohatersku, będąc ciągle wierny wyznawanym przez siebie ideałom i złożonej przysiędze. Nikogo też nie obciążał” – relacjonował po wyjściu na wolność Lech Kowalczyk, żołnierz oddziału NSZ „Bema”, który był aresztowany i osadzony w więzieniu razem ze swoim dowódcą.
Ostatnie zdjęcie Stanisława Grabdy z więzienia w Kielcach.
Po śledztwie Grabda był już wrakiem człowieka, o czym świadczy relacja jego żony Marii: „Kiedy go zobaczyła na procesie, był tak zmaltretowany fizycznie, że o swoich siłach nie wstawał. W przypadku procesowej potrzeby pomagali mu podnosić się, podtrzymując pod pachami milicjanci z konwoju. Miał odbite nerki i wyglądał strasznie. Kiedy wyprowadzany był z sali rozpraw, również trzymany był pod pachy i ledwo posuwał nogami. Dlatego też wykonanie na moim mężu wyroku śmierci, było dla niego łaską i skróciło męczarnie”.
Akt oskarżenia sporządzony przez UB 22 maja 1952 r. został zatwierdzony cztery dni później przez prokuratora wojskowego. Przedstawiono mu osiemnaście zarzutów m.in. zwalczanie partyzantki komunistycznej i sowieckiej, mordowanie Żydów, nielegalne posiadanie broni po wojnie, zbrodniczą działalność na rzecz obcego państwa. Rozprawa odbyła się przed Wojskowym Sądem Rejonowym w Kielcach. 30 sierpnia 1952 r. zapadł wyrok : jako „zbrodniarz faszystowski” i „bandyta” został skazany na karę śmierci, utratę praw publicznych na zawsze oraz konfiskatę mienia. Sąd drugiej instancji wyrok podtrzymał.
Ksiądz Franciszek Tomczyk, który przez pewien czas był osadzony w jednej celi ze Stanisławem Grabdą, opowiadał o nim, że codziennie modlił się godzinami klęcząc wsparty rękoma o ścianę celi, a gdy służba więzienna nakłaniała go, by napisał prośbę o ułaskawienie do Bieruta, odpowiedział: „W dupie mam zdrajcę Bieruta”.
Egzekucję na Stanisławie Grabdzie wykonano 15 kwietnia 1953 r. w kieleckim więzieniu przy ul. Zamkowej. Istnieją trzy wersje śmierci por. „Bema”. Według jednej z nich, po założeniu worka na głowę, został zatłuczony kijami. Druga wersja zakłada powieszenie, a trzecia rozstrzelanie. Z protokołu wykonania wyroku śmierci nie wynika jaką oprawcy zastosowali formę stracenia. O śmierci nie powiadomiono rodziny ani nie wskazano miejsca pochówku. Grobu por. Stanisława Grabdy nie odnaleziono do dziś.
Protokół wykonania kary śmierci na Stanisławie Grabdzie z 15 kwietnia 1945 r.
Wyrok stalinowskiego sądu wobec por. „Bema” został uchylony dopiero w 1994 r. W 2007 r. prezydent Lech Kaczyński w uznaniu zasług w walce o wolną i niepodległą Polskę odznaczył pośmiertnie Stanisława Grabdę Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski. W 2019 r. nasz bohater został pośmiertnie mianowany kapitanem.
Relacja por. AK Mariana Sołtysiaka ps. „Barabasz” o osadzonym w więzieniu kieleckim Stanisławie Grabdzie:
„ Gdzieś wiosną 1953 roku znalazłem się w więziennym szpitalu. W parę dni potem sanitariusz Styczeń, osławiona „Kaczka”, przyprowadził więźnia nieludzko zmaltretowanego. Z trudem rozpoznałem w nim mego kolegę z podchorążówki, rówieśnika z gimnazjum Stanisława Kostki. Położono go na łóżku, niedaleko mojego, między nas z innego łóżka położył „Kaczka” więźnia z małym wyrokiem, chyba 6 lat, byłego policjanta granatowego z Jędrzejowa, o którym wiedzieliśmy, że kapuje. Stach prawie nie rozmawiał, popadł w jakiś mistycyzm. Rzadko prowadziliśmy rozmowę. Prawie cały czas modlił się. Odmawiał ministranturę – za ministranta i za kapłana.
Wiedział, że nie mam wyroku śmierci. To go jakby ode mnie oddalało. A może mi się tylko tak zdawało. Byliśmy skazywani z tego samego dekretu. Stach Grabda, „Bem” był dowódcą oddziału partyzanckiego NSZ, jedyny z dowódców Brygady Świętokrzyskiej nie ewakuował się na Zachód. Od 1939 roku, zaraz po powrocie z wojny, pracowaliśmy w Służbie Zwycięstwu Polski, razem choć przez krótki czas w Związku Jaszczurczym. Potem nasze drogi rozeszły się – ja w ZWZ-AK, Stach był w NSZ (…)
Chyba w dwa dni po zabraniu Stacha na powrót do celi więziennej, schodziliśmy wszyscy chorzy z piętra na spacer. Obok mnie szedł Mietek P. Gdy przechodziliśmy obok pakamery na półpiętrze, Mietek szepnął do mnie:
– panie Marianie, chce pan zobaczyć Grabdę? Leży tu za drzwiami!
– Odmówiłem (…),
Wieszał go Z.”
(Źr. Barbara Jachimczak, Losy żołnierzy Narodowych Sił Zbrojnych na Kielecczyźnie, Lublin 2016, s.52)
Relacja Lecha Kowalczyka o śmierci Stanisława Grabdy:
„Doskonale zapamiętał dzień 15 kwietnia 1953 r. (…) o godz. 17.00 jeden z zaprzyjaźnionych funkcjonariuszy służby więziennej powiadomił go, że Stanisława Grabdę wyprowadzają na wykonanie wyroku kary śmierci.
Wówczas zobaczył przez okno jak, Stanisława Grabdę prowadziło czterech funkcjonariuszy więziennictwa. Dwóch trzymało go pod pachy. Miał zaklejone usta plastrem i prowadzono go przed szpital, gdzie został zatłuczony!
Grabda przeczuwał że będzie zlikwidowany. Zresztą i tak by umarł, bo miał odbite nerki, był cały opuchnięty, miał gruźlicę gardła i inne mechaniczne wywołane schorzenia”.
(Źr. Zenon Markiewicz, „Mortui Viventes Obligant” (Zmarli zobowiązują żywych). Monografia oddziału partyzanckiego por. Stanisława Augusta Grabdy ps. „Bem”, Kielce-Staszów 2000, s.61,151)
Zapraszamy do obejrzenia naszego filmu o por. Stanisławie Grabdzie „Bemie”:
Miejsca upamiętnienia por. Stanisława Grabdy „Bema” w Kielcach:
Symboliczny grób por. „Bema” znajduje się na cmentarzu Piaski w Kielcach.
Tablica pamięci znajdująca się w Zespole Szkół Katolickich Diecezji Kieleckiej im. Św. Stanisława Kostki – dawne gimnazjum, którego uczniem był Stanisław Grabda.
Por. Stanisław Grabda jest upamiętniony na Murze Pamięci oraz na ekspozycji poświęconej Żołnierzom Wyklętym w OMPiO.