Stanisław Barwicki (1920 – 1996)
Urodził się we Wzdole Rządowym 1.04.1920 r. W 1939r. ukończył gimnazjum św. Stanisława Kostki w Kielcach. W lipcu zdał egzaminy z pierwszą lokatą do Liceum Krzemienieckiego – Wydział w Białokrynicy. Wybuch wojny, 1 września, zastał go w drodze do szkoły. W czasie okupacji studiował w Wyższej Szkole Rolniczej w Czernichowie. A następnie podjął pracę jako nauczyciel w szkole w Lubczy.
Był żołnierzem Armii Krajowej o pseudonimie „Grot”. Po wojnie przeniósł się do Kielc, gdzie podjął pracę jako specjalista w zakresie obsługi rolnictwa w Powiatowym Związku Samopomocy Chłopskiej. 1 czerwca 1952 roku został aresztowany w pracy przez funkcjonariuszy Urzędu Bezpieczeństwa. Osadzono go w podziemiach budynku Wojewódzkiego Oddziału Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego przy ul. Gwardii Ludowej. Tak wspominał pobyt: „Znalazłem się w celi nr 4. Zastałem tu już wcześniej aresztowanych pięciu więźniów. Cela to zrobiła na mnie przygnębiające wrażenie (…)Puste ściany, betonowa podłoga, pod ścianą ułożone nędzne, słomiane sienniki i kibel. Jako wyposażenie więźnia otrzymałem aluminiowy kubek, miskę łyżkę oraz ręcznik podobny do ścierki. Wysoko pod sufitem znajdowało się niewielkie okienko, służące kiedyś do wrzucania węgla na opał. Przez to okienko sączyła się niewielka smużka światła, która świadczyła o tym, że tam za kratą jest tylko wprawdzie „pseudo wolność”, ale można przynajmniej swobodnie się poruszać”. Przyczyną aresztowania prawdopodobnie była prowokacja ubecka. Wykorzystano do niej oficera WP, żołnierza AK Leona Orwicza (właściwe nazwisko: Leon Jop), który został namówiony przez funkcjonariusza UB, udającego wysłannika rządu londyńskiego, do tworzenia nielegalnej organizacji. Orwicz, za jego namową, prowadził rozmowy z kolegami z AK, których potem ubowcy wyłapywali i osadzali w więzieniupod pretekstem, że nie donieśli o tworzeniu nielegalnej organizacji godzącej w nowe władze.
Stanisław Barwicki po dwóch miesiącach przesłuchań i miesięcznym pobycie w izolatce przy ul. Gwardii Ludowej został przeniesiony do więzienia przy ul. Zamkowej. Znalazł się w ośmioosobowej celi, w której spotkał się z byłymi żołnierzami AK Ludwikiem Grzegorczykiem ze wsi Krajno, Feliksem Czechem i Okopińskim – naczelnikiem kolei wąskotorowych w Lublinie aresztowanym pod zarzutem sabotażu.
11 września 1952 r. został skazany przez Rejonowy Sąd Wojskowy w Kielcach na dwa lata więzienia. Rozprawie przewodniczył sędzia kpt. Zdzisław Mazurkiewicz, w obecności prokuratora Edwarda Kasprzyckiego i obrońcy Edwarda Jaśko. W trakcie odbywania wyroku dowiedział się od swojego obrońcy o narodzinach syna, Andrzeja. Wkrótce wywieziono go wraz z innymi do obozu pracy w kopalni węgla kamiennego w Siemianowicach Śląskich. 13 marca 1953 r., na skutek ogłoszonej w lutym amnestii, jego kara została zmniejszona o połowę i mógł wyjść na wolność.
Po powrocie z kopalni rozpoczął pracę w Powiatowym Związku Samopomocy Chłopskiej i Wojewódzkim Wydziale Oświaty Rolniczej, a później w Instytucie Uprawy Nawożenia i Gleboznawstwa oraz w Centrali Nasiennej w Kielcach. Prowadził prace badawcze i doświadczalne w zakresie uprawy roślin. Zmarł 14.02.1996 r.
Ewa Działowska
Źródło: Stanisław Barwicki, “Wspomnienia z trudnych czasów”, Kielce 2022