Franciszek Machalski (1908-1942)
Franciszek Machalski przyszedł na świat 3 października 1908 r. w Chlewicach w dzisiejszym powiecie włoszczowskim. Był jednym z pięciorga dzieci Pawła i Marianny Machalskich. Po ukończeniu szkoły w rodzinnej miejscowości uczęszczał do Seminarium Nauczycielskiego w Jędrzejowie. Następnie, w wieku dwudziestu lat otrzymał powołanie do służby wojskowej.
Będąc podporucznikiem rezerwy Wojska Polskiego, na początku lat 30-tych przyjął pracę nauczyciela w szkole w Woli Wiśniowej, a następnie pełnił funkcję kierownika Szkoły Powszechnej w Rząbcu. Jednocześnie, zaangażował się w funkcjonowanie organizacji „Strzelec”. Mając dwadzieścia dziewięć lat otrzymał nominację na porucznika rezerwy.
Tuż przed wybuchem II wojny światowej został zmobilizowany i trafił do 27 Dywizji Piechoty w Częstochowie w ramach, której walczył w czasie wojny obronnej we wrześniu 1939 r. Walkę zakończył, jako oficer Samodzielnej Grupy Operacyjnej „Polesie”, w słynnej bitwie pod Kockiem. Za okazane męstwo został awansowany do stopnia kapitana. W październiku po powrocie do domu rodzinnego zaangażował się w działalność konspiracyjną. Był członkiem Związku Walki Zbrojnej.
W czasie II wojny światowej, w ramach Akcji AB mającej na celu zagładę polskiej inteligencji, 11 czerwca 1940 r. został zatrzymany przez Gestapo. W momencie aresztowania był nauczycielem (Lehrer) zamieszkałym w Rząbcu. Współwięzień Feliks Rak tak zapamiętał dzień aresztowania:
Po spisaniu personaliów zamknięto nas w ciemnej piwnicy pod gmachem dawnego starostwa. Jak się później okazało, byliśmy pierwszymi więźniami umieszczonymi w tej piwnicy (..) Niedługo czekaliśmy na następnych współtowarzyszy niedoli. Tym razem żandarmi przywieźli do tej piwnicy trzech mężczyzn: Machalskiego, nauczyciela z Woli Wiśniowej, Relidzyńskiego, nauczyciela z Ludyni, i Jana Karykowskiego, byłego policjanta. Choć przygnębienie kładło mi się kamieniem na sercu i naprawdę nie było mi wesoło, to wraz z innymi musiałem się roześmiać, gdy nauczyciel Relidzyński z humorem opowiadał nam, jak się ubierał, gdy żandarmi przyjechali po niego – Gdy się zacząłem ubierać – mówił z rozbrajającą szczerością – doszedłem do wniosku, że należy włożyć trzy pary kalesonów, bo gdy mnie będą bić, to będzie mniej bolało. I dlatego jestem taki wypchany (..) Największą zdolność do rozśmieszania innych wykazywali Machalski i Relidzyński.
Dzień później został osadzony w areszcie na ul. Zamkowej w Kielcach. W czasie pobytu w więzieniu kieleckim był bity i torturowany, o czym (jak wspominała córka naszego bohatera) świadczyły relacje osób, które zostały aresztowane wraz z ojcem oraz bielizna, którą moja mama otrzymywała do wymiany.
Po pięciotygodniowym osadzeniu Franciszek Machalski znalazł się na liście więźniów przeznaczonych do eksterminacji w obozie koncentracyjnym. 17 lipca 1940 r. transport dotarł do KL Sachsenhausen. Nie znamy szczegółów z pobytu naszego bohatera w powyższym miejscu. Córka wspominała:
W obozie tym, jak podają ocaleli współwięźniowie (p. Jan Kotyza i Feliks Rak w książce „Krematoria i róże”) pracował w kamieniołomach. Była to praca ponad jego siły, wręcz mordercza. Niedożywienie i choroby zakaźne, które tam panowały, dziesiątkowały więźniów. Ojca mojego, mimo krzepy i tężyzny fizycznej, los nie oszczędził. Nie wrócił nigdy z obozu, chociaż moja matka miała nadzieję na powrót. W marcu 1942 roku otrzymaliśmy wiadomość o śmierci ojca. Było to ciężki cios dla całej naszej rodziny.
Franciszek Machalski zginął na terenie KL Sachsenhausen w dniu 6 marca 1942 r. Jego szczątki znajdują się na cmentarzu Wilmersdorfer Waldfriedhof Güterfelde, gdzie spoczywa trzystu osiemdziesięciu trzech Polaków zamordowanych we wspomnianym obozie koncentracyjnym.
Gracjan Duda
Źródło:
Jankowski A., Domański T., Akcja AB na Kielecczyźnie, Kielce 2009
Machalska Marcinkowska G., Franciszek Wincenty Machalski (1908-1942), „Włoszczowskie Zeszyty Historyczne”, nr 2, 1996
Rak F., Krematoria i róże. Wspomnienia więźnia obozów w Sachsenhausen i Dachau, oprac. S. Młodożeniec-Warowna, Warszawa 1971