Niestrudzony – Marian Wojdan

Marian Wojdan to kielczanin, którego życiorysem można obdzielić kilka osób: żołnierz AK i II Korpusu, działacz polonijny, harcerz, organizator pomocy rodakom w kraju w okresie stanu wojennego, filantrop.

Urodził się w Kielcach w 1923 roku. Jego ojciec miał zakład tapicerski przy ulicy Leonarda. W szkole podstawowej był prymusem, dlatego do Liceum Śniadeckiego dostał się bez egzaminów, ale nie czuł się dobrze w tamtym otoczeniu: „Tam chodzili synowie wojskowych, urzędników. Nauczyciele byli Piłsudczykami. A mój ojciec był rzemieślnikiem, narodowcem. Więc nieraz słyszałem od nauczycieli: ty wracaj do rzemiosła”. Ojciec przeniósł go do Liceum Żeromskiego i tam już bez przeszkód kontynuował naukę.

Gdy wybuchła wojna chciał, jak starszy brat Zdzisław, jechać na wschód. Nawet przygotował sobie rower, ale ojciec odkręcił mu koło i jazda okazała się niemożliwa. Od 1940 roku pracował w kamieniołomach w Sitkówce. Była to bardzo ciężka praca, ale miała tą zaletę, że chroniła przed wywózką na roboty do Niemiec. W 1941 roku wstąpił do konspiracji. Skończył tajny kurs podchorążówki AK i jako plutonowy podchorąży dowodził pogotowiem Akcji Specjalnej działającym w rejonie Polichna, Gałęzic i Piekoszowa. Wielokrotnie odbierali zrzuty pod Buskiem. W 1944 roku w czasie akcji “Burza” był żołnierzem 4 Pułku Piechoty Legionów Armii Krajowej. Gdy front zbliżył się do Kielc, Niemcy zmuszali ludzi do pracy w fabrykach i przy okopach. Wzięli też Mariana do Kielc, do fabryki świec Wawrzyniaka. Ojciec za butelkę wódki wręczonej własowcom wykupił syna.

Gdy weszli Rosjanie Marian Wojdan pracował w piekarni pana Maciejczaka. W lipcu 1945 roku otrzymał wiadomość, że chce się z nim zobaczyć Kąkol. Ten sam który wciągnął go do konspiracji. Spotkanie miało nastąpić w kieleckim parku. Kiedy usiadł na ławce został aresztowany przez agentów Urzędu Bezpieczeństwa. Miał wtedy przy sobie legitymację (fałszywą) członka Polskiej Partii Socjalistycznej i z tego prawdopodobnie powodu po dwóch tygodniach siedzenia w więzieniu przy ul. Focha został wypuszczony. Jeszcze tego samego dnia wyjechał z Kielc. Najpierw do Jeleniej Góry, potem do Pilzna. Po kilkunastodniowym przebijaniu się przez granice, dotarł do Brenner w północnych Włoszech. Wstąpił do II Korpusu Armii Polskiej, gdzie służy do demobilizacji w marcu 1947 r.

W latach 1949 – 1950 pracował jako kwatermistrz ośrodka harcerskiego pod Londynem. W 1952 r. zamieszkał w Kanadzie. Aktywnie włączył się w życie Polonii. Marian Wojdan był współorganizatorem licznych imprez patriotycznych i sportowych. Był obecny przy wszystkich istotnych wydarzeniach polonijnych. Pracował jako kwatermistrz w nowym ośrodku harcerskim „Gniezno”. W latach 1965 – 1967 był również aktywnym członkiem Komisji Finansowej Komitetu Budowy Pomnika Mikołaja Kopernika. W latach 1972 – 1979 pełnił obowiązki skarbnika Koła Przyjaciół Harcerstwa, był współzałożycielem Polskiej Fundacji Społeczno – Kulturalnej w Montrealu. Brał czynny udział w życiu koła AK, gdzie był współorganizatorem licznych imprez patriotycznych i sportowych. Zorganizował członkom chóru chłopięcego Słowiki Poznańskie jednodniowe, autokarowe zwiedzanie Montrealu, za które dyrygent chóru pan Stuligrosz podziękował mu pisemnie.W międzyczasie przez 15 lat pan Wojdan pomagał przybywającym M/S Batorym do Montrealu Polakom, jako tłumacz w urzędzie emigracyjnym Kanady, ale i później w przystosowaniu się do życia na obczyźnie.

W roku 1980 założył firmę Wojdan Import – Export i organizował na wielką skalę pomoc Polakom w kraju. Tak o tej pomocy pisze sam Wojdan: „Mając kontrakt z PLL “LOT” (dział towarowy), przez ponad 3-letni okres mogłem wysyłać do Polski drogą lotniczą lekarstwa, żywność i odzież. Był to dla Kraju okres przełomowy. Ogłoszony “stan wojenny” izolował Kraj od Zachodu. Przyloty do Montrealu były jedynym połączeniem z kontynentem amerykańskim. Starałem się wykorzystać każdą możliwość przewozową samolotów. Wysyłałem także droga morską niezliczoną ilość paczek prywatnych dużymi kontenerami. Dzięki pomocy finansowej przyjaciół wysłałem na adres Komisji Charytatywnej Episkopatu 3 kontenery z lekarstwami, żywnością i odzieżą. Dostałem podziękowania z Diecezji Olsztyńskiej, Gdańskiej i Łódzkiej.”

Marian Wojdan i prezydent Ryszard Kaczorowski w Kielcach (fot. M. Maciągowski)

Nie zapomniał o swoich rodzinnych Kielcach. Był jednym ze sponsorów budowy muzeum Więzienie Kieleckie 1939-1956 przy ulicy Zamkowej, angażował się w budowę pomnika Armii Krajowej w Kielcach, był uczestnikiem zjazdów żołnierzy oddziału „Wybranieccy” w Cisowie. W sierpniu 2009 roku przyjechał do Kielc, aby uczestniczyć w ceremonii wręczenia byłemu prezydentowi RP, swojemu przyjacielowi z harcerstwa i II Korpusu, Ryszardowi Kaczorowskiemu, tytułu Honorowego Obywatelstwa Kielc.

Marian Wojdan został odznaczony: Krzyżem Armii Krajowej, Medalem Wojska Polskiego, Medalem “Pro Memoria”, Krzyżem Kawalerskim Orderu Zasługi Rzeczypospolitej i szeregiem odznaczeń kombatanckich.

Zmarł 21 sierpnia 2018 r. Został pochowany w Doylestown.