Banach Piotr

 

ks. Piotr Banach (1907-1968)

Urodził się 17 maja 1907 r. w Pstroszycach, parafia Miechów. Pochodził z chłopskiej rodziny. Maturę uzyskał w 1926 r. Wstąpił do seminarium duchownego w Kielcach. Został wyświęcony 10 czerwca 1933 r. w katedrze kieleckiej przez ordynariusza ks. bp. Augustyna Łosińskiego.

Pracował jako wikariusz w parafiach: Działoszyce, Bolesław, Gnojno, Wiślica, Stopnica, Świętomarz i Kije. Był powszechnie lubiany. W marcu 1937 r. ks. Piotr Banach został mianowany kapelanem rezerwy Wojska Polskiego. Przeszedł przeszkolenie wojskowe, otrzymał stopień kapitana rezerwy. W pierwszych dniach agresji niemieckiej na Polskę ks. Banach z wikariatu w Świętomarzy otrzymał przeniesienie na wikariat w Kijach. 29 maja 1941 r. został mianowany proboszczem w Bebelnie w dekanacie włoszczowskim. Przyjmował tam oficerów i żołnierzy z AK. W maju 1945 r. ks. Piotr Banach otrzymał przeniesienie na proboszcza i dziekana w Stopnicy. Miasteczko to w wyniku działań wojennych na przyczółku baranowsko-sandomierskim zostało zniszczone, w gruzach legł kościół parafialny i plebania. Nie ocalał żaden z budynków przykościelnych.

ks. Piotr Banach przed kościołem w Stopnicy

 

„Ksiądz Marian Kowalski (…) wspomina: „… ksiądz dziekan, kiedy przyjechał do Stopnicy, mieszkał w zachodnim pokoju, spał na słomie, nie było łóżka, nawet dachu nie było nad tym pokojem”. W czasie spotkań z parafianami krytykował porządki wprowadzane przez nową władzę: nachalną kolektywizację, obowiązkowe dostawy zboża i żywca, plan sześcioletni, o ograniczaniu działań duszpasterskich Kościoła, usuwaniu katechezy ze szkoły.

22 października 1950 r. ks. Piotr Banach został aresztowany przez funkcjonariuszy Powiatowego Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego z Buska Zdroju i osadzony w miejscowym areszcie. Został oskarżony o uprawianie „szeptanej propagandy”. Przesłuchania prowadził oficer śledczy UB z Kielc Franciszek Orszulski. W śledztwie funkcjonariusz usiłował wykazać, że ks. Banach wykorzystywał ambonę do propagandy antypaństwowej, a w rozmowach z parafianami ze Stopnicy krytykował ówczesny system społeczno-polityczny w PRL. Mocno, ale też w części prawdziwie charakteryzował proboszcza ze Stopnicy szef UB z Buska. Pisał o księdzu: „Był on najbardziej wrogo ustosunkowany do władzy ludowej w Polsce i wszelkich zachodzących przemian tak społecznych, jak i politycznych i dlatego jako inspirator duchowy spekulantów, kupców, prywatnej inicjatywy i reakcyjnej części kleru prowadził wrogą robotę za pomocą zmyślonych wiadomości i uzyskiwanych drogą radiową z Londynu i B.B.C., aby tym samym opóźnić wykonanie planu sześcioletniego budowy podstaw socjalizmu w Polsce”.

Wojskowa Prokuratura Rejonowa z Kielc poleciła uwięzić ks. Banacha w Kielcach. W następnych miesiącach ks. Banach przebywał w areszcie śledczym UB w Kielcach. Przesłuchiwał go prokurator wojskowy ppłk Tadeusz Juśkiewicz. Wobec niego ks. Banach odwołał swoje zeznania z Buska, stwierdzając, że „nie odpowiadają w swej treści istocie mej działalności”. Wskazał też na manipulacje w zapisanym protokole, które zmieniły istotę zeznań. Mimo to śledztwo zostało zamknięte i 27 kwietnia 1951 r. sporządzono akt oskarżenia. Księdza oskarżono, że „w okresie od 1948 r. do października 1950 r. na terenie Stopnicy, pow. buskiego, czynił przygotowania do zmiany przemocą istniejącego ustroju Państwa Polskiego przez rozpowszechnianie fałszywych wiadomości politycznych”. Rozprawa sądowa przeciwko ks. Piotrowi Banachowi odbyła się 17 maja 1951 r. na posiedzeniu niejawnym Wojskowego Sądu Rejonowego w Kielcach. Przewodniczył jej mjr Norbert Ołyński, oskarżał wiceprokurator kpt. Józef Garwiński, a obrońcą z wyboru był adwokat Edward Jaśko. W charakterze obserwatora na rozprawie był obecny przedstawiciel kurii kieleckiej. Obrońca wnioskował o uznanie za dowód rzeczowy zaświadczenia Prezydium GRN z Wielko-Zagórza, pow. Miechów, z 15 marca 1943 r., potwierdzającego fakt rozstrzelania przez Niemców brata ks. Piotra wraz z żoną i dwoma synami za ukrywanie Żydów, oraz oświadczenia Władysława Machejka, redaktora „Życia Literackiego”, o pomocy udzielonej mu przez ks. Piotra Banacha, chociaż Machejek był członkiem Armii Ludowej i Polskiej Partii Robotniczej. Na sali sądowej ks. Banach powiedział: „Zaprzeczam kategorycznie, jakobym miał rzekomo występować z ambony przeciwko rządowi Polski Ludowej i ZSRR. Ambony do celów politycznych nigdy nie nadużywałem. Czasami wyjaśniałem parafianom, że materializm jako kierunek naukowy jest przeciwny idealizmowi, lecz poza tym nic więcej nie mówiłem. Wprawdzie w śledztwie, kiedy byłem przesłuchiwany, podpisałem protokół, gdyż byłem przekonany, że treść jest zgodna z moimi wyjaśnieniami, natomiast to, co się tam właściwie mieściło, nie wiem, gdyż nie dano mi do odczytania, lecz mówiono 'damy wam'”. Ksiądz Banach mówił też, że przesłuchiwano go nocą i dniem bez jedzenia i wody, ponadto miał chore gardło. Gdy poprosił oficera śledczego w Busku o wodę, usłyszał: „Jak was szlag trafi, to powiemy, żeście na serce umarli”. Druga rozprawa w tym samym sądzie odbyła się 19 lipca 1951 roku. Oskarżać miał por. Ryszard Sadowski, który jednak zrezygnował. Tym razem wydano wyrok uniewinniający, nakazujący zwolnienie księdza z więzienia. Razem z ks. Banachem sądzony był Władysław Pochopień, właściciel sklepu spożywczego w Stopnicy. Podobnie jak księdza poddano go brutalnym przesłuchaniom. Pochopień został skazany na rok więzienia. W 1956 r. został uniewinniony: „ze względu na błędną ocenę okoliczności faktycznych”.

Po opuszczeniu więzienia ks. Banach nadal prowadził intensywną odbudowę kościoła parafialnego. Ponieważ władza nie pozwoliła księdzu nauczać religii w szkole, więc zorganizował nauczanie w punktach katechetycznych. Tymczasem UB, władze wojewódzkie i powiatowe z Buska Zdroju, szykanami i grzywnami karały parafian, którzy udostępniali pomieszczenia na nauczanie religii. Jako dziekan ks. Banach nieustannie mobilizował księży z dekanatu, by w każdej miejscowości, gdzie była szkoła podstawowa, w punkcie nauczano religii. W związku z rządowym dekretem o obsadzie stanowisk kościelnych z 9 lutego 1953 r. ks. dziekan Piotr Banach jako „wróg” władzy ludowej nie został dopuszczony do złożenia niemiłej mu przysięgi na wierność rządowi PRL. Decyzję tę komentował z właściwym sobie humorem. Pismem z 7 lipca 1953 r. z nakazu KW PZPR Prezydium WRN w Kielcach, na podstawie wspomnianego dekretu, zażądało od zarządzającego diecezją kielecką ks. bp. Franciszka Sonika, by usunął ze Stopnicy, a nawet z diecezji ks. Piotra Banacha, i to w terminie do 25 lipca 1953 roku. Ks. Tomasz Wróbel, ówczesny kanclerz kurii kieleckiej, prosił w liście władzę, by przesunięto termin usunięcia dziekana ze Stopnicy, tłumacząc, że ks. bp Sonik aktualnie przebywa na kuracji w sanatorium, a nikt inny decyzji personalnej nie może podejmować. Prezydium WRN nie uznało tego tłumaczenia. 3 sierpnia skierowało nowe pismo do kurii, nakazując definitywne zakończenie sprawy, albowiem ks. Piotr Banach prowadzi „wrogą działalność”. 13 października 1953 r. ks. bp Franciszek Sonik w piśmie do Prezydium WRN w Kielcach informował, że dziekanem mianował ks. Walentego Kańskiego, proboszcza z Buska Zdroju. Prosił, by ks. Banach mógł nadal być proboszczem w Stopnicy, albowiem położył wielkie zasługi w odbudowie zabytkowego kościoła parafialnego. Na wniosek ks. bp. Sonika, zgodę wyraził KC PZPR, Urząd do Spraw Wyznań, a kieleckie władze wojewódzkie odstąpiły od decyzji usunięcia ks. Banacha. Faktycznie wtedy dokonany został podział dekanatu stopnickiego na stopnicki i buski – gdy w Busku dziekanem był ks. Kański, to w Stopnicy obowiązki te pełnił ks. Banach. Ksiądz Banach ponownie urzędowo otrzymał nominację na dziekana w czerwcu 1958 roku.

Władze w różny sposób starały się usunąć ks. Piotra Banacha z parafii Stopnica. Funkcjonariusze UB rozsiewali plotki i oszczerstwa na jego temat, buntowali parafian przeciwko niemu. Szykanowano go też w związku ze sprawą ks. bp. Czesława Kaczmarka. Władze starały się wywrzeć presję na księży, by po tzw. kazaniu chińskim wypowiedziały posłuszeństwo swojemu biskupowi. Ks. Banach odważnie mobilizował duchowieństwo z dekanatu do poparcia ordynariusza. Niezłomny ks. Piotr Banach ze względów zdrowotnych 5 września 1967 r. złożył rezygnację z probostwa w Stopnicy, zamieszkał w Domu Księży Emerytów. Wkrótce, 2 października został sparaliżowany. Zmarł 5 marca 1968 roku. Pochowany został na kieleckim cmentarzu.

 

Ewa Działowska

Powiat buski, dekanat stopnicki, https://www.powiatbuski1939-1945.pl/dekanat-stopnicki/#easy-footnote-70-6942

Ks. D. Wojciechowski, Księża niezłomni. Diecezja kielecka, Włoszczowa-Kurzelów 2011

Zdjęcie ks. Piotra Banacha w Stopnicy https://www.facebook.com/photo/?fbid=166198492587195&set=pcb.166198795920498&locale=fr_CA

zdjęcia kościoła https://www.facebook.com/profile/100079768383602/search/?q=Stopnica&locale=fr_CA