Egzekucja na Karczówkowskiej

25 maja 1944 roku w Kielcach przy ulicy Karczówkowskiej Niemcy rozstrzelali dziesięciu Polaków przywiezionych z kieleckiego więzienia.

15 maja 1944 roku oddział AK z Czarnowa próbował rozbroić niemieckiego żołnierza na Karczówce. Wojskowy nie chciał się poddać i został zastrzelony.

W odwecie za ten czyn, niemiecka policja porządkowa zamordowała, po obydwu stronach drogi na Karczówkę, dziesięciu Polaków podejrzanych o działalność konspiracyjną i przetrzymywanych w więzieniu przy ul. Zamkowej. Byli wśród nich kielczanie i grupka mieszkańców Skarżyska – Kamiennej. Ciała rozstrzelanych pochowano na miejscu egzekucji.

Po wojnie dokonano ekshumacji i przeniesiono szczątki na Cmentarz Partyzancki w Kielcach oraz cmentarze w Skarżysku – Kamiennej i Chęcinach.

 

Ofiary egzekucji 25 maja 1944 roku :

  1. Stefan Adamczyk 32 l.
  2. Zenon Drewin 23 l.
  3. Aleksander Gładzik
  4. Bernard Krawiec 21 l.
  5. Edward Pietrasiewicz
  6. Jan Sieczko
  7. Tadeusz Skalski 18 l.
  8. Adolf Surma 20 l.
  9. Jan Wierzbowicz
  10. Kazimierz Wierzbowicz

Relacja Edwarda Rembosza z Kielc o egzekucji przy ul. Karczówkowskiej:

„W dniu 25 maja 1944 r. wracając z pracy w Hucie Ludwików między godz. 16.00-17.00 było to w środku tygodnia ul. Karczówkowską widziałem wracające od Karczówki z żandarmami jeden wóz osobowy i dwa wozy ciężarowe. Dowiedziałem się zaraz od przechodnia, że pod Karczówką rozstrzelano 10 zakładników – mężczyzn. Udałem się natychmiast w to miejsce i stwierdziłem że przy ul. Karczówkowskiej po prawej stronie idąc w kierunku Karczówki na polu p. Durlika leżą parami na twarzy mężczyźni strzelani w tył głowy i świeżo broczącą krew w tym miejscu było ich sześciu. Po przeciwnej stronie ulicy leżało czterech mężczyzn również w podobny sposób rozstrzelanych. Kilku rozstrzelanych nie miało butów. Po kilku minutach przyjechało na rowerach dwóch polskich policjantów. Zebrała się grupa ludzi ok. 25 wykopano doły i pogrzebano rozstrzelanych. Powyższego byłem naocznym świadkiem.

Rozstrzelani byli za zabitego Niemca i rozbrojonego widziałem z góry Karczówki jak się nie dał rozbroić było to 15 V 1944 w niedzielę około godz. 15.00. Zlikwidowała go grupa AK z Czarnowa wiem na podstawie wypowiedzi ob. Bujnowskiego Edwarda czł. AK z Czarnowa który obecnie mieszka w Kanadzie. (…)

Po wojnie rodziny i krewni wykopali zabitych, a jeden jeszcze podobno nie został wykopany t.j. w miejscu gdzie pogrzebano 6-ciu.”

Ofiary egzekucji z 25 maja 1944 r. upamiętnia pomnik. Znajduje się on przy ul. Karczówkowskiej, po prawej stronie, idąc od ul. Jagiellońskiej w stronę ul. Podklasztornej.

W tym samym dniu, 25 maja 1944 r. na Karczówce niemieccy żandarmi rozstrzelali osiem osób przywiezionych z kieleckiego więzienia. Stwierdzono, że między innymi zginął Stefan Panuszewski. Nazwisk pozostałych ofiar nie ustalono.