Kieleckie UB „gości” Ordynata na Zamku

W 1945 roku został aresztowany przez UB i osadzony w więzieniu kieleckim Jan Tomasz Zamoyski,  właściciel i XVI ordynat Ordynacji Zamojskiej, założonej przez kanclerza i hetmana wielkiego koronnego Jana Zamoyskiego.                                       

Jan Tomasz Zamoyski

Urodził się w 1912 roku w Klemensowie koło Zamościa. Pochodził z rodu Zamoyskich herbu Jelita. Był synem Maurycego Zamoyskiego, polityka i XV ordynata oraz Marii Róży z Sapiehów. Studiował ekonomię w Nancy we Francji, a następnie kontynuował studia w Szkole Głównej Handlowej w Warszawie.

W latach 1931-1932 odbywał służbę wojskową w Szkole Podchorążych w Grudziądzu. Ukończył przeszkolenie artyleryjskie w Szkole Rezerwistów Artylerii we Włodzimierzu Wołyńskim, po czym otrzymał skierowanie do 24 Pułku Ułanów w Kraśniku.

W 1937 r. rozpoczął pracę w Ordynacji Zamojskiej w Zwierzyńcu reprezentując swojego ojca. W kwietniu 1938 r. poślubił Różę Żółtowską, a w maju 1939 r. po śmierci ojca przejął w zarząd dobra Zamoyskich jako XVI ordynat.

Ślub Jana Zamoyskiego z Różą Żółtowską ( Źr. http://przewodnicyzamosc.pl/archiwa/10313)

Pod koniec sierpnia 1939 r. został powołany do Specjalnego Szwadronu Kawalerii 3 Dywizji Piechoty w Zamościu, w ramach którego wziął udział w kampanii wrześniowej w stopniu porucznika. Jako dowódca kawalerii walczył z Niemcami m.in. pod Szydłowcem i Iłżą.

W okresie okupacji od listopada 1939 r. do lipca 1944 r. Zamoyski dalej prowadził administrację Ordynacji Zamojskiej. W tym czasie podjął szeroką działalność społeczną. Działał  wraz z żoną Różą w komitetach Rady Głównej Opiekuńczej. Na ich rzecz organizował zbiórki żywności i pieniędzy. Od 1940 roku należał do Związku Walki Zbrojnej, a później do Armii Krajowej. W konspiracji używał pseudonimu „Florian”. Był członkiem organizacji ziemian „Uprawa”, która zbierała fundusze na rzecz podziemia. Ukrywał przed Gestapo ok. 200 członków konspiracji. Za jego wiedzą w lasach Ordynacji Zamojskiej prowadzono m.in. kursy dla podoficerów, składowano broń, amunicję i inne zapasy wojskowe.

Rodzina Zamoyskich miała w czasie II wojny światowej  szczególne zasługi w ratowaniu Dzieci Zamojszczyzny. Latem 1943 roku ordynat z żoną wyprowadzili z obozu przesiedleńczego w Zwierzyńcu ponad 450 dzieci. Zorganizowali dla nich opiekę i specjalne szpitale.

Ostatni ordynat z rodzeństwem w 1939 r. Jan Zamoyski (trzeci od lewej) i Marek Zamoyski (drugi od prawej)
(Źr. http://przewodnicyzamosc.pl/archiwa/10313)

Na mocy dekretów władz komunistycznych , w drugiej połowie 1944 roku Ordynacja Zamojska przestała istnieć. Zamoyskiemu odebrano cały majątek. Musiał opuścić Zwierzyniec. Przeprowadził się i zamieszkał z rodziną w Ojcowie.

W marcu 1945 roku został niespodziewanie aresztowany wraz z bratem Markiem i wujem żony Czetwertyńskim przez funkcjonariuszy służby bezpieczeństwa. Uwięziono ich w Olkuszu, a później przewieziono do więzienia w Kielcach.

Jan Zamoyski powody swojego aresztowania tak tłumaczył:

„Byliśmy aresztowani w charakterze podejrzanych, lecz nikt nie wiedział, o co jesteśmy podejrzani. Prawdziwy powód mego aresztowania, jak się później dowiedziałem, był bardzo prosty – chodziło o splądrowanie naszego mieszkania w Ojcowie i przywłaszczenie sobie przez rzekomych przedstawicieli nowego ładu wszystkich naszych wartościowych rzeczy. Moja przedłużająca się obecność w areszcie śledczym leżała w interesie tych ludzi, którzy aresztowanie spowodowali.”

O samym pobycie w więzieniu kieleckim opowiedział:

„Zawieziono nas najpierw do Olkusza, a następnie, po paru dniach, do więzienia w Kielcach. Tkwiłem w tym więzieniu miesiącami bez śledztwa. Po jednym formalnym przesłuchaniu odstąpiono od dalszych i trzymano nas, jak myślę, na wszelki wypadek. Po prostu ktoś, kto mógłby wydać rozkaz zwolnienia, był zajęty ważniejszymi sprawami. Nikt się mną nie interesował. Zresztą takich zapomnianych więźniów było więcej. Same rygory więzienne nie były zbyt ciężkie. Do wytrzymania, gdyby nie brud i bardzo marne jedzenie, czemu się specjalnie nie dziwiłem, bo ludzie na wolności także kiepsko wtedy jedli. Wszystko to jednak było absurdalne i może nawet śmieszne, gdyby nie niepewność losu i nieustanna myśl o losie rodziny. Moja żona była w ciąży i została bez mojej opieki i pomocy z dwiema kilkuletnimi córkami.”

O specjalnej celi „arystokratycznej” pisał inny więzień, Józef Wyrwa:

„Na szczęście przydzielono mnie do celi poniekąd uprzywilejowanej. Przebywali w niej: ordynat Jan Zamoyski z bratem Markiem i wujem księciem Czetwertyńskim, liczącym 72 lata, trzech inżynierów i Henryk Gardocki, dyrektor fabryki Społem w Kielcach” (Źródło: Józef Wyrwa „Furgalski”, „Stary”, Pamiętniki partyzanta, Warszawa – Kraków 2014, s.373)

Z 4/5 sierpnia 1945 r. oddziały dowodzone przez A. Hedę „Szarego” rozbiły więzienie kieleckie i uwolniły większość osadzonych. Wśród nich był ordynat, jego brat i wuj. Krótki czas spędzili na wolności, po czym z powrotem wrócili do więzienia. Tą dziwną sytuację po ucieczce z aresztu Zamoyski tak opisał:

„W sierpniu 1945 roku przeżyliśmy dość ciekawe wydarzenie. Pewnej nocy oddział partyzancki, ponoć z grupy „Szarego”, po strzelaninie i wysadzeniu bramy opanował więzienie i, jak się potem okazało, część Kielc. Partyzanci wpadli na korytarze więzienia, otworzyli cele i rozkazali wszystkim zabierać rzeczy i wychodzić. W ten sposób raptem opuściliśmy to miejsce naszego pobytu i niespodziewanie znaleźliśmy się na wolności. Przyznam, że z uczuciami bardzo mieszanymi. Zdawałem sobie bowiem sprawę, że odbicie więzienia przez oddział partyzancki zmienia naszą sytuację na bardzo krótki czas. Więźniowie kryminalni i różni zatrzymani miejscowi mogli szybko ulotnić się i ukryć, w przekonaniu, że nie będą ścigani. Wprawdzie mówiono, że oddział, opanowawszy więzienie, zniszczył kartotekę i dokumenty aresztowanych, ale trudno mi było w to uwierzyć. My trzej znajdowaliśmy się w innej sytuacji, gdyż zostaliśmy aresztowani głównie z powodu nazwisk, a jak podano nam w urzędzie bezpieczeństwa, za sabotowanie reformy rolnej – choć nic konkretnego nam nie zarzucono i nigdy zresztą „na tę okoliczność” nie byliśmy przesłuchiwani. Idąc z mocno starszym wujem oraz bratem Markiem nocą, wiejską drogą, w nieznanym kierunku, zatrzymaliśmy się w pewnym momencie we wsi, u jednego z gospodarzy. Przyjął nas bardzo serdecznie. Z rozmowy wynikło, że nowy porządek zupełnie mu nie odpowiadał. Zostaliśmy nakarmieni wspaniałą jajecznicą i wiejskim chlebem, a gospodarz udzielał nam różnych rad. Po rozważeniu naszego położenia, ze względu na wuja oraz z powodu moich obaw o następstwa tej ucieczki dla rodziny, postanowiliśmy po odpoczynku wrócić do kieleckiego więzienia”.

W listopadzie 1945 roku, po ośmiu miesiącach aresztu, Zamoyski został wypuszczony z więzienia bez żadnego wyjaśnienia. Po zwolnieniu wyjechał do Krakowa, gdzie zamieszkała jego rodzina. Podjął pracę w firmie Lambert, a następnie w 1946 roku został pracownikiem misji UNRRA w Gdyni. W połowie tego roku wraz z rodziną zamieszkał w Sopocie. Krótko pracował w spółdzielni „Społem” i w American Scantic Line.

W styczniu 1949 r. ponownie został aresztowany i oskarżony o rzekomą współpracę z organizacją „Wolność i Niezawisłość”. Po prawie 2-letnim śledztwie, wyrokiem sądu skazano go na 25 lat więzienia. Więziony był we Wronkach, Rawiczu, na Rakowieckiej w Warszawie oraz w obozie pracy w Piechcinie. Z więzienia został zwolniony na mocy amnestii w drugiej połowie 1956 roku.

Po wyjściu na wolność i procesie rehabilitacyjnym, przez kilka lat pracował jako dziennikarz w redakcji pisma „Rynki Zagraniczne” oraz w Izbie Handlowo- Zagranicznej w Warszawie. Usunięty z gazety, otrzymał pracę jako kierownik biura Przedstawicielstwa Szwajcarskich Linii Lotniczych „Swissair” w Polsce, gdzie pracował do 1981 roku.

Pałac w Klemensowie, gdzie urodził się ostatni ordynat zamojski (Foto z 2017 r.)

Nowy okres w życiu Zamoyskiego nastąpił po zmianach politycznych w Polsce w 1989 roku. W 1991 r. objął funkcję prezesa Stronnictwa Narodowo-Demokratycznego, którą sprawował do 1998 r. W latach 1991-1993 zasiadał w Senacie III Rzeczypospolitej. W roku 1995 został uhonorowany przez Prezydenta RP najwyższym odznaczeniem państwowym – Orderem Orła Białego. Za zaangażowanie i aktywną działalność na rzecz demokracji oraz rozwoju kultury otrzymał wiele odznaczeń krajowych i zagranicznych.

Jan Tomasz Zamoyski zmarł 29 czerwca 2002 roku w Warszawie. 3 lipca po uroczystej Mszy św. pogrzebowej został pochowany obok swoich wielkich przodków w podziemiach Katedry w Zamościu.

Artur Szlufik

Źródło: Robert Jarocki, Ostatni Ordynat. Z Janem Zamoyskim spotkania i rozmowy, Warszawa 1991.