Księża narodowcy w wyborach do Sejmu w 1930 r.

W Polsce część kapłanów utożsamiało się z hasłami głoszonymi przez Narodową Demokracje. Program i koncepcje Stronnictwa Narodowego były również często aprobowane przez kler rzymskokatolicki w diecezji kieleckiej. Dobitnie wyrażał to ksiądz Antoni Sobczyński (jeden z czołowych działaczy SN w Kielcach), który sprawowanie mandatu poselskiego uważał za „sposobność szerzenia katolickich zasad we wszystkich dziedzinach życia społecznego, narodowego i państwowego w umiłowanej Rzeczypospolitej Polskiej”. Kościół katolicki będąc instytucją hierarchiczną w dużej mierze nakazywał swym kapłanom aprobowanie koncepcji działalności (także politycznej) zwierzchnich władz kościelnych. Istotna była postawa biskupa ordynariusza kieleckiego Augustyna Łosińskiego, zdecydowanego zwolennika opcji narodowo-katolickiej, który nakreślał kierunki kształtujące postawy duchowieństwa diecezji kieleckiej. Podchodził z entuzjazmem do księży, którzy angażowali się w politykę po stronie partii prawicowych. Biskup Łosiński w 1930 r. księżom polecał zachęcanie wiernych do głosowania na SN albo na Chrześcijańską Demokracje.

Prezydent RP z dniem 30 sierpnia 1930 roku rozwiązał parlament i zarządził wybory do Sejmu i Senatu odpowiednio na 16 i 23 listopada. Swój udział w wyborach ogłosiło SN, otrzymując listę nr 4. Narodowcy w każdym okręgu wyborczym w kraju wystawili własną listę. Kler brał udział w różnych formach aktywności na rzecz SN. Duchowni, którzy byli członkami partii organizowali „szkolenia wyborcze” (zebrania) wewnątrzpartyjne. Część księży agitowało za oddawaniem głosu na endecje. Księża udostępniali plebanie dla narodowców w celu organizowania spotkań z wyborcami. Rozpowszechniali materiały wyborcze SN wśród okolicznych mieszkańców. Czasem udzielali poparcia narodowcom agitując z ambony.

Z początkiem kampanii wyborczej 8 września 1930 r. odbyło się zebranie Zarządu Powiatowego SN w Kielcach, na którym ks. Adam Błaszczyk (kandydat do Sejmu w okręgu kieleckim) zwrócił uwagę na konieczność finansowania zabiegów propagandowych SN, ze względu na dofinansowanie przez Zarząd Główny w kwocie 7000 zł. Kwestie związane z pozyskaniem funduszy na kampanię wyborczą były istotnie ważne dla polityków SN, dlatego w Kielcach 5 października miejscowy zarząd partii obradował na temat finansowania kampanii. Udało się na ten cel zebrać od członków i sympatyków 1000 zł. Kielce jako siedziba Zarządu Powiatowego SN, miały szczególną rolę w kreowaniu koncepcji taktycznych przez tę partię. 18 września zebrał się ZP SN, na którym debatowali oraz przemawiali liderzy organizacji. Podczas zebrania ks. Sobczyński przedstawił wypracowaną w centrali partii taktykę wyborczą wobec rządu i BBWR. Za zbędną uważał totalną krytykę marszałka Piłsudskiego czy prezydenta Mościckiego ze względu na możliwość narażenia się na poważne zarzuty prawne i związane z tym konsekwencje, jak również na możliwość oskarżenia endecji o sojusz z Centrolewem.

Księża ze względu na znajomość swych parafian i duży autorytet w miejscowej społeczności bez problemu rozpowszechniali ulotki wyborcze SN. W powiecie stopnickim czynnie wspierał partię wikariusz ks. Jan Śliwakowski, rozdając broszury propagandowe endecji.  Zasadnicza rola kleru w agitacji na rzecz SN w pow. jędrzejowskim sprawdzała się do kolportażu prasy. Dzięki pomocy duchowieństwa kolportowano kielecką „Ojczyznę” i adekwatnie „Zorze”. W niedzielę 19 października ks. Jan Zwoliński będąc sympatykiem SN, zakazał mieszkańcom uczestniczenia w jakichkolwiek wiecach, głównie ze względu na odbywający się po Mszy św. wiec BBWR. Duchowny nie uzyskał posłuchu wśród wiernych, dlatego nakazał bić w dzwony kościelne, by uniemożliwić przedstawicielowi sanacji propagowanie idei marszałka Piłsudskiego.

Księża chętnie udostępniali plebanię dla polityków endecji, by ci mogli zachęcać wyborców do głosowania na listę SN. W okręgu stopnickim kapłani  pomogli kandydatowi na posła, Henrykowi Przybylskiemu zorganizować zebranie w domu parafialnym 21 września, do którego jednak nie doszło ze względu na kłótnie i bójkę ze zwolennikiem innej opcji politycznej. W Skale 2 listopada w powiecie olkuskim, ks. Bielecki zorganizował spotkanie z Tadeuszem Lechem, który krytykował BBWR. Spotkanie zostało przerwane przez najście około 100 sympatyków sanacji. Wznosili oni okrzyki opiewające marszałka Piłsudskiego i śpiewali „Pierwszą Brygadę”. Zwolennicy narodowców w odpowiedzi zaintonowali „My chcemy Boga”, po czym doszło do rozwiązania zebrania.

Księża w diecezji kieleckiej wykorzystywali także ambonę do przekazania swojego poparcia narodowcom. Ks. Leon Król z Sobkowa nakłaniając do poparcia dla SN, uznał, że „każdy kto odda swój głos na jakikolwiek inny numer niż 4, dopuści się ciężkiego grzechu, z którego później winien się spowiadać”. Na tydzień przed wyborami do Sejmu włączył się w agitację na rzecz SN proboszcz parafii w Słomnikach w powiecie miechowskim ks. Stanisław Bomba. Po wygłoszonej ewangelii, zamiast kazania omówił kwestie związane z wyborami zaznaczając, że były dwie listy polskie mianowicie lista sanacyjna i SN (zaznaczył także istnienie list żydowskich). Duchowny stwierdził, że tylko ugrupowanie narodowców broni wiary, narodu i Kościoła, a zarazem jedynie SN jest stronnictwem katolickim, dlatego wierni powinni głosować na tę partię. Przestrzegał ponadto przed głosowaniem na obóz piłsudczykowski ze względu na umieszczenie na liście sanacyjnej socjalisty, a „katolikom nie wolno głosować na socjalistów, gdyż oni potępiają wiarę katolicką”. W kazaniu dowodził, że socjaliści są zwolennikami ustanowienia małżeństw cywilnych, będących wtedy sprzecznymi z nauką Kościoła. Proboszcz w Książu Wielkim ks. Jan Prawda podczas kazania 9 listopada 1930 roku, poparł listę narodowców uznając, iż „tylko ta lista jest chrześcijańska i nie wolno nikomu na inną głosować”.

Największe nasilenie akcji agitacyjnej przez księży na terenie diecezji kieleckiej w kościołach miało miejsce w dniu wyborów sejmowych 16 listopada 1930 roku. W parafii w Brzegach ks. proboszcz Stanisław Skurczyński, agitując na rzecz SN uznał, że głosowanie na inne ugrupowania jest ciężkim grzechem. Ponadto odprawił mszę św. w intencji za „pomyślność wyborów Stronnictwa Narodowego”. Duchowny po nabożeństwie rozdawał także ulotki SN. Ks. Edward Gacki w Imielnie był zagorzałym sympatykiem SN i zadeklarowanym wrogiem sanacji. W dniu wyborów modlił się w intencji zwycięstwa SN. Bardzo ostra wobec sanacji, jednocześnie przyjazna dla SN była mowa ks. Jana Wielickiego w Mniowie. Duchowny zapewnił wiernych, że będzie głosował na „czwórkę” gdyż to obowiązek Polaka i katolika, do którego zachęcał zebranych na mszy św. W stosunku do sanacji wyraził się negatywnie, uznając „jedynkę” za listę „urzędniczo-żydowską, która zapewnia interesy urzędników, a nie religji”. Księża podczas agitacji odwoływali się do metafor np. ks. Langier mówił dzieciom by te nakłaniały rodziców do głosowania na listę nr 4 „bo po śmierci na tamtym świecie aniołek będzie trzymał w ręku 4-kę i wszystkich tych co głosowali na ten numer zaprowadzi do nieba, zaś jedynkę trzymać będzie djabeł i wszystkich tych, co głosowali na nią – zaprowadzi do piekła”.

Udział duchowieństwa rzymskokatolickiego diecezji kieleckiej podczas kampanii przedwyborczej na rzecz SN przybierał różne formy działalności. Księża Adam Błaszczyk i Antoni Sobczyński najwięcej uwagi poświęcali pracy organizacyjnej, wewnątrzpartyjnej. Politycy endeccy uzyskali cenną pomoc ze strony księży, którzy sympatyzowali z SN bowiem spotkania wyborcze mogli organizować na plebaniach, ponadto duchowni z łatwością dzięki znajomości swych parafian i miejscowej okolicy, kolportowali ulotki wyborcze i materiały propagandowe SN. Księża pomagali narodowcom agitując z ambony, gdyż namawiali miejscową ludność do głosowania na SN, należy zaznaczyć, że największe nasilenie wsparcia dla obozu narodowego w Kościołach miało miejsce w dniu wyborów do Sejmu 16 listopada 1930 r. Duchowni skupiali się na przedstawianiu tego ugrupowania jako katolickiego i właściwie jedynego, na które katolik mógł oddać głos. Jednocześnie wrogo odnosili się wobec sanacji i Centrolewu, przedstawiając te formacje jako antykatolickie, nie liczące się z nauką Kościoła i będące pod wpływem Żydów.

Łukasz Ospara

BIBLIOGRAFIA:

  1. Borowiec T., Udział duchowieństwa rzymskokatolickiego diecezji kieleckiej w kampaniach wyborczych Związku Ludowo-Narodowego z 1922 i 1928 roku, [w:] „Świętokrzyskie studia archiwalno-historyczne”, t. 6, Kielce 2017
  2. Dwojnych A., Endecja na Mazowszu Północnym a Kościół katolicki 1898–1939, Kraków 2008
  3. Liebrecht G., Biskup Augustyn Łosiński. Ordynariusz diecezji kieleckiej w latach 1910-1937, Kielce 2018
  4. Marcinkowska M., Biskup kielecki Augustyn Łosiński wobec odradzania się państwa polskiego 1918–1922 (wybrane zagadnienia), [w:] „Studia i materiały do dziejów Kielecczyzny”, pod red. W. Cabana, t. 1, Kielce 1998
  5. Ospara Ł., Udział duchowieństwa rzymskokatolickiego diecezji kieleckiej w kampanii wyborczej Stronnictwa Narodowego w wyborach 1930 roku, „UR Journal Of Humanities and SocialSciences”, nr 1(14)/2020, Rzeszów 2020